Zajrzyj!

czwartek, 2 września 2010

Wszystko o Essence !

Dzisiaj mam wenę i trochę czasu wiec dodam kolejnego posta. Mianowicie recenzję wszystkich produktów firmy którą bardzo lubię i cenię. Essence czyli tani ideał. Zaczynamy!

Na początek podkład CLEAR&MATT cena 14zł. Jest to podkład z serii oli feee czyli specjalnie dla skóry tłustej i mieszane takiej jak moja. Produkt dobrze matowi skórę, nie zatyka porów, nic po niem nie wyskakuje, krycie powiedziałabym ze małe ale dla zamaskowania niewielkich niedoskonałości i wyrównania kolorytu idealny, jak długo się trzyma? Jakieś 5 godzin potem poprawki są niezbędne natomiast nie należy od podkładu za tak niewielka cenę wymagać nie wiadomo jakiej trwałości. Wybór kolorów, tylko 4 natomiast to jest typowe dla marek w tym przedziale cenowym. Ogólnie pozostawia naturalne wykończenie i jest wprost cudowny do makijażu "szkolnego" który większość z nas bedzie wykonywać codziennie.



Dalej puder teoretycznie mineralny, choć nie wierzyłabym w zawartość minerałów w tym produkcie chociażby ze względu na cenę. Cena? Tak samo jak cała reszta produktów tej marki niewielka, o ile się nie mylę 12 zł. Kupiłam bo polecała go nisiax i się nie zawiodłam. Dobrze matowi, nie widać go na skórze, dobrze utrzymuje makijaż. Czyli wszystko czego oczekujemy od pudru matującego. Świetny i niedrogi, wiec po co przepłacać? ;)


Następny jest puder brązujący, cena znów niewielka, 10 zł. Nie nazwałabym go pudrem brązującym a bronzerem, ponieważ ma drobinki i nie nadaje się do korygowania kształtu twarzy a bardziej do poprawiania jej kolorytu i nadania jej odrobiny zdrowej opalenizny. Przez złote drobinki ładnie odbija promienie, polecam ale tylko jeżeli ktoś chce "udać opalonego". ;)

Róż niestety z serii limitowanej Summer Of Love. Cena chyba 10zł. Jest nieziemski! Nadaje twarzy piękny zdrowy wygląd, ma śliczne nienachalne złote drobinki które ślicznie ale nie tandetnie się mienią i rozświetlają twarz. Chyba mój ulubiony produkt jeśli chodzi o te markę. Szkoda tylko, że wersja limitowana. :(


Pędzelek, jeden z moich pierwszych zresztą. Cena 12 zł. Włosie sztuczne ale chyba nie mam pędzelka z tak miękkiego włosia! Nadaje się prawie do wszystkiego świetnie rozprowadza podkład i puder, wspaniale radzi sobie z różem, bronzerem oraz rozświetlaczem.Włosie miękkie, nie wypada, dobrze rozprowadza co tylko dusza zapragnie. ;) Idealna alternatywa dla tych co nie chcą wydać fortuny na pędzelki ale nie rezygnują z jakości. Serdecznie polecam !








C.D.N ;)




































1 komentarz:

  1. bardzo ciekawy blog, zapraszam na moj : http://martaluizat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń